Uwaga uwaga. To jest rodem zarzynane z kronik virgovilskich. Opowieść będzie relacją zgodną z formułami kronikarskimi i z perspektywy virgovilskich dziennikarzy.
2 miesiące po dupcywojnie, Czyli wojnie z geiszańskim samozwańczym przywódcą, zwanym Lordem Dupcyngierem. Trzeba uporządkować chaos po wojnie. Trzeba napisać nowe prawa międzynarodowe i uporządkować siły, pod jakimi wpływami będzie dany naród. Jesteśmy w Sali obrad wielkiej trójki, Virgoville, korpolis i wielkiego Jajtu. Musimy ustalić nowy porządek świata. W Sali konferencyjnej widzę moich współkolegów po fachu z Jajtu i korpolis. Korpoliscy dziennikarze mają kamery i notatniki przy sobie, Chociaż kamery to są na kaskach. Jajccy, przynieśli ze sobą kameropodobne urządzenia. Zwane również w ichnim mniemaniu klonobrazem. Ja, jestem tylko z notatnikiem oczywiście, z virgovilskich materiałów.
Przychodzą przywódcy. Lord Adalbert, włatca virgovillu, z pochodzenia vigilandczyk
Dyrektor i burmistrz korpolis i jego okolic i
Mścichuj, Przywódca Jajtu i generał i kommandir jajtarmii.
Najpóźniej właśnie przyszedł Mścichuj. Wszyscy wwstali, strażnicy zamknęli drzwi
To teraz – rzekł Adalbert. Co robimy?
Jak to co – Rzekł wódz jajtu – musimy ustalić jakie państwa do kogo należą. Zwróćmy uwagę na to, że Geishański chujec nieźle namieszał w polityce międzynarodowej.
Może trochę uważałby pan na język – rzekł dyrektor
Uspokuj się Dyrektor – rzekł Adalbert. Mścichuj ma specyficzny język, przecież to jajtczyk
Nie każdy jajtczyk mówi niecywilizowanym
– Kurwa! Cisza, Ja mówię – rzekł Mścichuj
A więc ja proponuję taki podział co do polityki międzynarodowej.Wszystko na wschód od zachodniej geishy należy do mnie.
– Nie zgadzam się – rzekł Adalbert. Geisha będzie należeć do virgovillu!
– nie pierdol. Chujomir jest legalnym reprezentantem Geishy, Teraz Chujomirogoroda
– Nie zgadzam się na żadną zmianę nazwy miasta, On był zdrajcą geishy, przeszedł do jajtarmii po tym jak dupcyngier zdradził Jajt
– a mnie to wszystko jedno – Rzekł dyrektor – Klient to klient. Geisha, Chujomirogorod, Jeden pies
No – I korpoluda mam po swojej stronie. I co powiesz na to, Adalbertusie pochujusie?
Dość – Rzekł Adalbert, waląc w okrągły stuł
Geisha należy do Virgovillu i koniec, Argopolis możemy podzielić między Virgovillem a Jajtem a Zombone przypada Korpolis, czy wszystko gra?
– Nie –
– To jaki ty masz pomysł, Mścichuju?
– Te argoskie piździwąsy podpisały traktat ze mną, jako legalnym reprezentantem wielkiego Jajta, zwanym przez argosów piździwąsinem
– Nie zgadzam się na to, Wykorzystasz i zamordujesz argosów znając twoje argofobiczne poglądy, Mścichuj!
– Ty będziesz mówić, ty? Co ja, Wódz wielkiego Jajtu mam robić? Przywódca rozpadającego się imperium? Vigilantu nie macie, bo mieliście zbyt słabą armię
Od vigilantu, Mścichuj, To się proszę odpierdolić
– Może tak bez przekleństw, Co? TO ustalenia a nie jakiś rynsztok. W korpolis za to wylatuje się z roboty lub miasta
– W każdym bądź razie. Geisha dla virgovillu, a Argopolis między nas dwóch. Zombon, kriszczmar, motenberg i inne okoliczne miejscowości do korpolis. A. Japa też Virgovillu
A mi przypadną jakieś chujki? Pół argopolis? Srajda? Pół songuna? Jebać. Argopolis, srajda, Songun należą do mnie, I wszystko co na wschód od wielkiego Jajta, też należy do jajtskiego ustroju przez gubernatorów.
A ja mam zgoła inny pomysł – Rzekł Dyrektor – Geishę możemy podzielić na virgovillską część zwaną nową Geishą, I jajtską część, Chujomirogorod rządzoną przez Chujomira, brata Dupcyngiera. Argopolis przypadnie Wielkiemu Jajtowi
– No i to jest dobre, to jest najlepsza opcja! Piździwąsy!
Rzekł mścichuj
– Nie zgadzam się
– Może bomba atomowa ci w końcu przemówi do rozumu, mamy 100 głowic jądrowych
– bo ukradłeś nam teoretyczne zastosowanie atomu
– Ale nie mogliście zrobić głowic, i macie tylko jeden reaktor, i to testowy, Więc zamknij się Adalbert, bo Zginie Virgoville i Cziwiton. Hahaha, żartowałem, Taki jajtski żart
– Niech będzie. Rzekł Adalbert
– Ale proszę mi obiecać, że w Argopolis będą demokratyczne, wolne, i nie zależne od wojskowej komisji wybory
– To, mogę obiecać. Piździwąsy będą mieć demokratyczne wybory, a wśród kandydatów będzie też nasz reprezentant, Projajtowski kandydat, Sjergiej Sidorov
– Na to, Rzekli dyrektor i Adalbert, Możemy się zgodzić
Kilka godzin podpisano papierki i rysowano punkty graniczne na mapie kontynentu. Po ustaleniach wielkiej trójki ogłaszano co następowało
Do Virgovillu będzie należeć wszystko, co jest na zachód od dawnego punktu frontalnego geishy, czyli akurat połowa geishy przypada na nich, Vigilant formalnie też będzie należeć pod juryzdykcję Virgovillu, ale władze nie będą tam przychodzić, Vigilant nadal zostaje Cziwitonem. Zombone i Motenberg przypada Korpolis, formalnie, Lecz zombońska partyzancka przestraszyła pierwszych korpoliskich osadników, więdz na razie zostawiono tę część kontynentu ze względu na brak armii.
Jajt Argoski i tereny rządzone przez jajtarmię zjednoczono w jedno duże polis, Wielki Jajt. Na wschód od songunu znajdują się wschodnie protektoraty, a na zachód od dawnego Jajtu argoskiego są państwa satelickie: Argopolis i chujomirogoroda. Argosi się cieszyli na początku z tego pomysłu, federację państw satelickich nazwano Fiskinpolis, Ale Jajtarmia miała wszelkie rezerwy i broń. W Argopolis szykują się wybory demokratyczne z Kazimirem Kutosławem, Synem Lorda Kutosława, byłego prezydenta Argosu. Oddziały argoskiej armii nazwano argoarmią. Nazwano te oddziały na modłę jajtowską. Sjergiej sidorov wyleciał na jakiś czas do stolicy Wielkiego Jajtu, Jajtogoroda na spotkanie jajtinternu, a Kazimir Kutosław, Szykował się na wybory
Jedna odpowiedź do “antologia titoville 9. Obrady w Kriszczmarze”
No, a tu z kolei więcej kontekstu po wojennego